Bariera językowa u dziecka? 5 sposobów na jej przełamanie, dla lektora i rodzica.

Jak bumerang wraca do nauczycieli języków obcych informacja o tym, że uczniowie boją się mówić. Ucząc się przez wiele lat, czy to w szkole czy na kursach, można nauczyć się pisać eseje, wypełniać zdania poprawną formą gramatyczną czy rozumieć doskonale tekst czytany… ale samodzielne, płynne i swobodne mówienie okazuje się być często barierą nie do przejścia.

Znasz to?

A co jeśli Ci powiem, że bariera językowa mogła być wręcz pielęgnowanym aspektem podczas standardowej edukacji języka obcego w szkole? Odpowiadanie przy tablicy, na ocenę oczywiście, trzydzieścioro innych (czasem bezlitosnych) dzieci, które tylko czyhają na przejęzyczenie, dzwonek, który popędza, nuda, podręcznik, formułka…

Uwolnij swoje dziecko od tego, jak języka angielskiego próbuje nauczać większość polskich szkół. Warto wiedzieć, jak można nad umiejętnością swobodnego mówienia (niezależnie od poziomu znajomości języka obcego) pracować poza szkołą, czy to na zajęciach czy w domu z rodzicem.

Ale zanim zacznę opisywać pięć sposobów, które dla Ciebie przygotowałam, chcę potwierdzić – tak dobrze przeczytałeś w poprzednim zdaniu.

Umiejętność swobodnego mówienia w języku angielskim nie ma nic wspólnego z poziomem znajomości języka, tym ile znasz słówek i ile czasów gramatycznych.

  • Swobodne mówienie zaczyna się od pewności siebie w ramach używania języka angielskiego.
  • Swobodne mówienie zaczyna się od uwolnienia się od strachu przed popełnieniem błędu (a zdradzę Ci tajemnicę, nawet native speaker przekręca czasem słówka).
  • Swobodne mówienie może być czymś nawykowym, wytrenowanym, aż w końcu oswojonym.

Oto pięć sposobów na przełamanie bariery językowej u dzieci uczących się języka obcego, które może wykorzystać zarówno nauczyciel na lekcji, jak i rodzic w domu.

 

1. Daj dziecku mikrofon.

Po pierwsze zabawkowy mikrofon jest… zabawką. A sama obecność zabawki podczas nauki rozładowuje trochę atmosferę w oczach dziecka. Początkowo nieśmiałe dzieci często zgadzają się powiedzieć coś na głos choćby tylko po to, by przez chwilę potrzymać mikrofon samodzielnie. Nie przez przypadek na zajęciach języka angielskiego dla dzieci metodą Teddy Eddie używa się właśnie takiej metody!

Zupełnie inną rolą mikrofonu może być zapewnienie dziecku odrobinę większego poczucia bezpieczeństwa. Zdarzyło Ci się kiedyś podczas konfrontacji, zasłaniać się przed rozmówcą? Niby to biorąc łyka herbaty i przytrzymując kubek w obu dłoniach albo trzymając teczkę kurczowo przy ciele. To zupełnie naturalny mechanizm psychologiczny! Pozwól dziecku zakryć usta podczas mówienia mikrofonem, jeśli tego potrzebuje, a z każdą kolejną próbą będą większe postępy.

 

2. Daj się wypowiedzieć.

Małe dzieci jeszcze w szkole podstawowej uczą swobodnie i płynnie wypowiadać swoje myśli wielokrotnie złożonymi zdaniami. A co dopiero w towarzystwie dorosłego! A co dopiero w języku obcym! Niestety dorośli bywają czasem nazbyt niecierpliwi i zwyczajnie nie pozwalają się dziecku wypowiedzieć. Dlaczego? Czasem faktycznie z pośpiechu, jeśli rzecz dzieje się na lekcji albo mama myśli już o kolejnym pytaniu jakie zada. Czasem jednak powodem jest zwykła ekscytacja, cieszymy się, że być może dziecko zaraz powie coś po angielsku i cieszymy się… że my sami wiemy, jak to powiedzieć. I co gorsza, czasem dokańczamy zdanie za dziecko, zanim ono jeszcze zdąży dobrze ułożyć myśli w głowie.

Swobodne mówienie nie jest zero jedynkowe – jednego dnia dziecko nie mówi wcale, a drugiego płynnie. Swobodne mówienie na początku może oznaczać zdolność do wypowiedzenia pełnego zdania w trzykrotnie dłuższym czasie, niż byś się tego spodziewał.
Dlatego daj się dziecku wypowiedzieć. Słuchaj z cierpliwością.

 

3. Wiadomości głosowe.

Żyjemy w XXI wieku! A to znaczy, że mamy do dyspozycji całą technologię w walce z barierą językową. Jeśli wiesz, że dziecko zna słowa i czujesz, że przecież potrafi, a mimo to nie jesteś w stanie “wycisnąć” z niego zdania wypowiedzianego na głos – spróbujcie nagrać wiadomość głosową.

Możesz do tego użyć dyktafonu w telefonie, wiadomości głosowych na Messengerze, Instagramie – co tylko uznasz za praktyczne w Twoim przypadku. Pozwalając dziecku wypowiedzieć się we własnym tempie i zdecydować, czy daną wiadomość głosową skasować i nagrać od nowa – dajesz mu duże poczucie bezpieczeństwa.

Chcesz więcej? Nagraj dziecku wiadomość niczym agent specjalny “Pszzzszzz tutaj baza, pszczszcsz zgłoś się, czy mnie słyszysz, odbiór. Pszzszz, w jakim kraju mieszkasz i ile masz lat agencie, pszczsz.” (oczywiście nagrywasz wiadomość w języku angielskim). Następnie dziecko w zaciszu odsłuchuje Twoją wiadomość i w trybie zabawy, jako agent specjalny na wiadomość odpowiada. Bez odbioru!

Jak już etap oswajania się z nagraniem macie za sobą, można wskoczyć poziom wyżej! Nagrajcie coś dla przyjaciela, kuzynki, cioci – kogokolwiek, która mieszka aktualnie w innym kraju. Jest to też sposób na pokazanie, że język i nauka to nie tylko sztuka dla sztuki – to ma służyć komunikacji!

 

4. Nie umie mówić? No to niech uczy innych!

Nie mamy tu zbyt czasu i miejsca na obszerne tłumaczenia, więc musisz mi w tym zaufać. Najskuteczniejszą formą długofalowego uczenia się czegokolwiek, jest konieczność nauczenia tych treści kogoś innego. I nie musisz czekać, aż dziecko będzie ekspertem w mówieniu, by mogło dzielić się wiedzą i doświadczeniem, ponieważ by nauczać wystarczy, że wiesz odrobinę więcej niż uczeń.
A kto mówi po angielsku gorzej niż dziecko? Lala, miś i dinozaur, rzecz jasna.

Zorganizujcie więc lekcję pokazową dla zabawek, by dziecko mogło wystąpić w roli nauczyciela. Zalet tej metody jest bez liku, szczególnie jeśli dziecko naprawdę zaangażuje się w nauczanie. Psychologicznie może to pozwolić dziecku na inną percepcję własnej osoby. Już nie jako początkującego i mało wiedzącego, ale kogoś kto ma ważne zadanie do wykonania. Dodatkowo, nauczanie kogoś pozwala ustrukturyzować posiadaną już wiedzę i przećwiczyć wszystko tyle razy, ile potrzeba… eee ile lalki i dinozaury potrzebują.

 

5. Czytajcie na głos.

Proste, prawda? Jeśli Twoje dziecko już czyta, niech czyta proste teksty w języku obcym na głos. Jak taki zabieg ma pomóc w mówieniu? Dziecko czytając głośno, przyzwyczaja się do swojego głosu wypowiadającego słowa w obcym języku. Ponadto ćwiczy akcent, wymowę i trenuje wypowiadanie fraz oraz typowych wyrażeń. Podczas czytania nawet mięśnie (sic!) mają szansę zapamiętać ruchy języka potrzebne do wypowiedzenia przykładowo słynnego angielskiego “TH”, które początkowo jest dla nas nienaturalne i może sprawiać problem. Jeśli mięśnie (a więc i mózg) zapamiętają, że już wielokrotnie przecież wypowiadały to słowo i wyrażenie na głos – dziecku będzie łatwiej użyć tych samych dźwięków tym razem w samodzielnej, swobodnej wypowiedzi.

 

I jak Ci się podobają moje sposoby?
Daj znać w komentarzu, która z nich wydaje Ci się najodpowiedniejsza dla Twojego dziecka.


O Autorce:

Angelika M. Talaga to neuropedagog, trener rodziców i popularyzator nauki. Prywatnie żona i mama. Na co dzień przekształca swoją wiedzę i doświadczenie w narzędzia, metody i strategie dla rodziców pomocne w wychowaniu kreatywnych, przedsiębiorczych i myślących dzieci. Kobieta z misją. Wiedzą dzieli się w podcaście i na blogu:  www.godmother.pl.