Cenimy prywatność użytkowników

Używamy plików cookie, aby poprawić jakość przeglądania, wyświetlać reklamy lub treści dostosowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz analizować ruch na stronie. Kliknięcie przycisku „Akceptuj wszystkie” oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.

27 maja 2024

Dobra szkoła językowa – czyli jaka? Jak wybrać dobrą szkołę językową dla dziecka?

Nadejście nowego roku szkolnego to zawsze okres intensywnej pracy nad harmonogramem zajęć dziecka i stawanie oko w oko z trudnymi wyborami. Szachy czy szermierka? Basen czy tenis? I czy garncarstwo uda się pogodzić z robotyką? Jedną z ważniejszych decyzji jest jak wybrać dobrą szkołę językową, bo przecież wiadomo – bez języka ani rusz. Ale co to w ogóle znaczy – dobra szkoła językowa? Czym powinniśmy się kierować przy wyborze i jakie kryteria wziąć pod uwagę?

Jakie są metody nauczania i filozofia szkoły? 

Oczywiście najpierw dobrze wziąć pod lupę program. Wydaje się to oczywiste, ale warto zapytać już na początku o to, jakie metody nauczania stosuje szkoła. Jaką mają filozofię uczenia języka obcego? Na co stawiają przede wszystkim? Na jakich efektach szczególnie im zależy? Czy pracują którąś ze znanych i uznanych metod jak np. Teddy Eddie czy Savvy Ed? O dobrych efektach możemy mówić tylko przy przemyślanym rozkładzie materiału, a licencja czy franczyza poza samą dobrą zawartością merytoryczną kursu, gwarantuje klientowi także pewne standardy, jak na przykład nieprzekraczalne liczby kursantów w grupie.

Poza tym lektorzy pracujący licencyjną metodą podlegają kontroli metodyków, a każdy nauczyciel, nawet najlepszy i najbardziej sprawdzony, powinien raz na jakiś czas poddać swój warsztat pracy ocenie i weryfikacji. Zapytajmy więc śmiało w szkole jaki mają system opieki i nadzoru metodycznego nad swoimi pracownikami. Brak jasnej odpowiedzi powinien spowodować u nas zapalenie się czerwonej lampki.

Zobacz, jak wygląda angielski dla dzieci Teddy Eddie na podstawie lekcji pokazowej online.

 

Jaki nauczyciel będzie uczył nasze dzieci? 

Nie bójmy się również pytać o samego lektora i jego kwalifikacje, pamiętając, że im młodszy czy bardziej niedoświadczony lektor, tym ważniejsze dla niego jest, żeby ktoś poprowadził go dobrą drogą (tu widać kolejną zaletę pracy z licencją, ponieważ zazwyczaj przy tak dopracowanych kursach lektorzy dostają bardzo duże wsparcie). Lektor młody to niekoniecznie zły wybór, wręcz przeciwnie, bardzo często początkujący nauczyciele mają energię i entuzjazm potrzebne do uczenia maluchów. Ważne tylko, żeby wiedzieli kogo się poradzić w razie problemów, i żeby takie wsparcie w szkole dla nich było.

Dobre szkoły językowe inwestują czas i pieniądze w rozwój osobisty swoich pracowników. Rozejrzyj się po ścianach – czy widzisz dyplomy z konferencji? Certyfikaty z warsztatów?

Czy jest widoczna jakaś hierarchia wśród nauczycieli (np. stażysta, specjalista, ekspert)? Fakt, że w pracy można osiągać kolejne stopnie awansu i poszerzać wiedzę powoduje, że placówka przyciąga najlepszych lektorów. Warto także zwrócić uwagę na interakcję między lektorami na przerwie – szkoła, która może poszczycić się zgranym zespołem może liczyć na wymianę doświadczeń, rad i pomysłów między kadrą, co widocznie wpłynie na jakość zajęć.

Co jeszcze szkoła może wnieść do naszego życia?

Zespół jest ważny także przy tworzeniu społeczności zebranej wokół szkoły. Czy jest to miejsce, gdzie tylko wpada się na kursy językowe, czy także poznaje nowych przyjaciół? Czy są organizowane imprezy integracyjne dla kursantów lub dni otwarte? Dużo łatwiej o motywację, kiedy pobyt w szkole językowej kojarzy się bardziej z miejscem miłego spędzania czasu niż z ławką i tablicą.

Jakie są warunki lokalowe?

A skoro już o ławce i tablicy mowa – popatrzmy czy szkoła ma odpowiednie warunki lokalowe do uczenia dzieci. Sala, w której odbywają się zajęcia dla maluchów absolutnie musi mieć przestrzeń do pracy w ruchu i na dywanie. Nie może składać się z rzędów ławek szczelnie wypełniających ją od brzegu do brzegu. Nie dajcie się także zwieść salom wypełnionym zabawkami, poduchami i mnóstwem kolorowych gadżetów: wyglądają pięknie, ale to tylko dystraktory, które odwrócą uwagę dzieci od lektora. W zupełności wystarczy wykładzina lub dywan na podłodze, i spokojne kolory.

Czy szkoła ma pomysł co dalej? 

Wróćmy na koniec do samego programu nauczania. Dobra szkoła językowa ma szeroką wizję tego, co może zaproponować naszemu dziecku w nawet bardzo odległej perspektywie. Kiedy przychodzimy z naszym przedszkolakiem poznać szkołę, nie bójmy się zapytać, jaki mają pomysł na jego edukację aż do poziomu biegłości językowej. Za ile lat będzie mógł zdawać egzaminy? Jakie? Czy szkoła ma co najmniej dwie ścieżki, których wybór będzie zależał od indywidualnych predyspozycji dziecka i od tego, jak dużo będzie miało motywacji do nauki języka?

Pamiętajmy też, że dobra placówka umie w imię wyższego dobra powiedzieć klientowi nie. Ma jasne zasady kwalifikacji do grup, nie wrzuca do jednego worka dzieci, które zaczynają naukę języka angielskiego dopiero w wieku szkolnym z tymi, które chodziły już kilka lat w przedszkolu na zajęcia.

Nie godzi się, żeby rodzic dla własnej wygody przywoził dwójkę dzieci w różnym wieku i na różnym poziomie na te same zajęcia rozumiejąc, że ucierpią na tym nie tylko te dzieci, ale cała grupa. Nie irytujmy się, tylko postarajmy się zrozumieć, że te trudne odmowy nie wynikają z ich niechęci do współpracy, tylko z profesjonalizmu i rzetelnego podejścia do klienta i standardów w nauczaniu języków obcych.

Tak, wybranie odpowiedniej szkoły wymaga poświęcenia odrobiny czasu i zadania wielu ważnych pytań. Ale podejdźmy do tego poważnie, i zróbmy to naprawdę sumiennie – a dzięki temu odkryjemy, że dobra szkoła, dobry kurs, i sama nauka języka to źródło prawdziwej przyjemności, a raz podjętej decyzji nie będziemy musieli zmieniać przez wiele, wiele lat!


Autorką artykułu jest Sonja Górniak – absolwentka Iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim. Była kursantką na Uniwersytecie w Cambridge, tam też zdobyła dyplom Proficiency. Przez lata specjalizowała się w kursach in-company, a zupełnym przypadkiem kilka ładnych lat temu zaczęła uczyć dzieci, i okazało się, że pokochała to całym sercem. Obecnie jest metodykiem Edu Bears i od kilku lat szkoli, nadzoruje i inspiruje do praktykowania uważności lektorów.