Cenimy prywatność użytkowników

Używamy plików cookie, aby poprawić jakość przeglądania, wyświetlać reklamy lub treści dostosowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz analizować ruch na stronie. Kliknięcie przycisku „Akceptuj wszystkie” oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.

24 maja 2024

Kiedy hałas nie oznacza chaosu, czyli o wartości zabawy w metodzie Teddy Eddie

1. Chwytaj radość

Z pewnością znasz maksymę carpe diem– chwytaj dzień, chwilę. Przyświeca ona ludziom pragnącym, mówiąc kolokwialnie, wycisnąć życie, jak cytrynę. A jak powinna brzmieć maksyma ludzi marzących o twórczym towarzyszeniu dzieciom na drodze do harmonijnego i pełnego rozwoju ich potencjału? Moim zdaniem powinni wyznawać oni zasadę: ciesz się chwilą; łap ją, uważnie wyciskaj jak cytrynę, ale nie zapominaj o radości! Dlaczego? Ponieważ to ona właśnie konstytuuje zasadniczą część rozwoju dziecka – także tego lingwistycznego.

2. Emocje, zabawa i czułość

Przyczyna tego stanu rzeczy jest nader prosta. My – stateczni i poważni dorośli – postrzegamy świat w sposób zracjonalizowany, najczęściej w postaci idei i słów. Ale czy tak postrzegają świat nasze dzieci? Nawet mało wnikliwy obserwator zauważy, że nie wszystkie istoty żywe postrzegają rzeczywistość w taki sam sposób. Posłużmy się przykładem psa: jego mózg dekoduje świat za pomocą zapachów, a mózg nietoperza jako odbite fale dźwiękowe trafiające do jego urządzenia echolokacyjnego, a pszczeli mózg… ten z kolei rejestruje impulsy elektromagnetyczne – ot, takie ciekawostki. A dziecko… ? Przecież ono także postrzega świat zupełnie inaczej niż dorosły, szczególnie w trakcie pierwszych lat swojego życia, czyli właśnie wtedy, kiedy przychodzi na zajęcia z psotnym Misiem Eddiem. Inaczej, czyli jak? Dla dzieci świat to przede wszystkim: emocje, zabawa i czułość!

W tym kontekście zabawa to klucz do stymulowania rozwoju intelektualnego oraz emocjonalnego. Śmiało możemy powiedzieć, że mózg dziecka utkany jest w taki sposób, aby uczyć się poprzez zabawę. Kiedy bawimy się z dziećmi, naturalnie wchodzą one w tryb nauki, a wszystkie zmysły małego człowieka ogniskują się na tej formie działania.

Tylko wtedy mózg dziecka zdolny jest do efektywnego koncentrowania się na wykonywanym zadaniu, na twoich gestach i słowach, które naśladuje, a ponadto zapamiętuje znacznie lepiej, niż wtedy kiedy jest instruowany albo coś mu się nakazuje.

3. Językowe zabawy z Misiem Eddiem

Dostrzegasz już wartość zabawy w metodzie Teddy Eddie? Następnym razem, kiedy przyjedziesz odebrać dziecko z zajęć i usłyszysz radosny gwar albo nawet hałas w sali lekcyjnej – bądź spokojny! Dzieją się rzeczy wielkie – twoje dziecko przyswaja język angielski w najbardziej naturalny i najbliższy mu sposób, czyli bawiąc się. Już sama zabawa budzi pozytywne emocje, ale prowokuje ona także odgrywanie rozmaitych ról w bezpiecznej przestrzeni, pozwala na stawianie się na miejscu innych osób i myślenie o przyszłości. Bawiące się po angielsku (i nie tylko) dziecko wykazuje w swoim myśleniu i zachowaniu inteligencję i dojrzałość większą niż ta, która jest charakterystyczna dla jego wieku. Dzieje się tak, ponieważ zabawa rozszerza kognitywne możliwości jego umysłu bardziej niż jakakolwiek inna aktywność.

4. Leżakowanie na dywanie

Jeśli chcesz zagłębić się w świat dziecka i działać z jego niewiarygodnie ciekawej perspektywy, zrób to, co lektorzy Teddy Eddie: połóż się razem z nim na dywanie i spójrz na świat z tej wysokości. Nie ma lepszego sposobu na przyciągnięcie dziecięcej uwagi – stąd dywan, nie tylko latający – stanowi integralną część zajęć z Eddiem. Żadne z dzieci nie pozostaje obojętne wobec dorosłego, który przekracza magiczną bramę ich niepowtarzalnego świata. To dlatego podczas każdych zajęć Teddy Eddie siadamy z dziećmi na dywanie i wykorzystujemy zabawę jako narzędzie edukacji językowej. Lektorzy siedzący na dywanie mają niesamowity przywilej, a także komfortowy punkt obserwacyjny, z którego oglądają rozwój mózgu w kontekście nauki angielskiego, jednocześnie w nim uczestnicząc.

5. Kontrolowany hałas porządkuje rzeczywistość

Pamiętaj więc, że nie zawsze hałas, oznacza chaos. Hałas kontrolowany, tzn. taki, który wynika z dobrostanu emocjonalnego i świetnej zabawy to gwarancja, że twoje dziecko uczy się angielskiego w jedyny efektywny, bo przyjazny jego mózgowi sposób. Ponadto, twórczy hałas wypełniony salwami śmiechu i pozytywnej energii porządkuje przestrzeń zajęć językowych, wprowadzając dydaktyczny ład, ale nie taki pruski, dziewiętnastowieczny, gdzie ukrzesłowienie i absolutna cisza wyznaczały kanony edukacji… Ład przyjazny mózgowi i sposobom, w jaki przyswaja wiedzę i umiejętności.

Usiądźmy więc dziś na dywanie i razem z naszymi dziećmi chwytajmy radość – carpe gaudium!


Autorką artykułu jest Dominika Muńko – filozof, neurokognitywista, nauczyciel języka angielskiego, metodyk i naukowiec totalnie zafascynowany poznawczymi możliwościami mózgu; założycielka szkoły językowej oraz autorka licencjonowanych i nagradzanych programów z zakresu szybkiego czytania, technik pamięciowych, koncentracji uwagi oraz efektywnej nauki Memo (więcej: www.szkolamemo.pl); czynny członek międzynarodowych zespołów badawczych, m.in. w Foggi, Modenie, Nowym Jorku oraz Kelaniji.