Cenimy prywatność użytkowników

Używamy plików cookie, aby poprawić jakość przeglądania, wyświetlać reklamy lub treści dostosowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz analizować ruch na stronie. Kliknięcie przycisku „Akceptuj wszystkie” oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.

24 maja 2024

Kurs językowy: tylko i zawsze od początku …?

Jak w starym dowcipie: przychodzi … z tym, że nie „baba” i nie „do lekarza”, tylko mama lub tata do szkoły językowej, i zadaje z pozoru banalne pytanie:

Skoro jest już prawie grudzień, a ja nie zapisałam mojego dziecka na angielski od września, to chyba nie ma sensu dopiero teraz ? Lepiej już zaczekać do następnego roku…?

Wydaje się to – z pozoru – bezdyskusyjnie słuszne. Przecież pozostałe dzieci pracują na tym kursie już dwa miesiące, a zatem dziecko, które dołączy później, z pewnością sporo straci, nie nauczy się wprowadzanych w pierwszych tygodniach słówek i zwrotów, będzie odstawać od pozostałych, zniechęci się, i te de i te pe. O czym tu zatem dyskutować?

Otóż jest o czym.

Powyższe rozumowanie, jakkolwiek na pozór sensowne, nie do końca bierze pod uwagę konstrukcjęrzeczywisty przebieg i przede wszystkim cele nowoczesnego kursu języka obcego dla najmłodszych – takiego jak na przykład kursy Teddy Eddie.

Jaka jest ta konstrukcja?

Nowoczesny kurs języka angielskiego dla dzieci w wieku przedszkolnym to nie sztywna sekwencja od lekcji pierwszej do ostatniej, a raczej spirala. Oznacza to, że słówka, struktury językowe i zwroty systematycznie wracają, w coraz to nowych ćwiczeniach, piosenkach czy historyjkach. Oczywiście pojawiają się cały czas nowe elementy, ale te „stare” są generalnie cały czas w obiegu, bo przecież chodzi nie o podanie ich dzieciom do jednorazowego zapamiętania – to nie wykład na uniwersytecie, ale, można powiedzieć, cykliczna kąpiel językowa, tak aby dziecko stopniowo i naturalnie „nawilżało” się i „nasiąkało” językiem obcym – jak gąbka. A jak wiemy, kilkulatek to gąbka o bardzo dużej chłonności – która jednak z każdym rokiem staje się coraz mniejsza. A zatem każdy semestr czy zwłaszcza rok opóźnienia w tym zanurzaniu i nawilżaniu to rok stracony.

A cele takiego nowoczesnego kursu dla maluchów?

Cele wynikają wprost z opisanej powyżej głównej zasady konstrukcyjnej. Przedszkolaki uczymy nie tyle zestawu środków językowych ale raczej całej palety sprawności językowych i komunikacyjnych, takich jak rozumienie tekstów, np. historyjki, opowiadania czy piosenki, odpowiadanie na pytania lektora i innych dzieci, prawidłowe reagowanie na instrukcje i polecenia, posługiwanie się pełnymi zdaniami i kompletnymi komunikatami. Mnóstwo tego, prawda? To właśnie istota nowoczesnego podejścia do rozwijania kompetencji komunikacyjnej w języku obcym, zgodna ze światowymi trendami w metodyce nauczania i celach kształcenia językowego na najwcześniejszym etapie. Zainteresowanych odsyłam do opublikowanej właśnie (we wrześniu 2017 r.) przez grono ekspertów Rady Europy nowej, drugiej edycji Europejskiego Systemu Opisu Kształcenia Językowego (https://www.coe.int/web/common-european-framework-reference-languages). Warto to sobie uświadomić, gdyż z tej perspektywy naprawdę nie chodzi o kilka słówek, które dziecko mogło „stracić”, nie będąc na kursie od pierwszych zajęć, ale o to, żeby jak najszybciej wprowadzić je w środowisko przyjazne nauce języka, przez co współcześnie rozumiemy aktywny kontakt, eksperymentowanie, odkrywanie, a przede wszystkim wchodzenie w spontaniczne interakcje z lektorem i innymi dziećmi.

A skoro o spontanicznych interakcjach mowa, to warto na koniec dodać, że nowoczesny kurs języka dla maluchów to także trochę laboratorium umiejętności społecznych, takich jak współpraca z rówieśnikami, praca w parach i małych grupkach, reagowanie na sukces ale także na małe niepowodzenia, itd.

Naprawdę warto to wszystko dać dziecku jak najszybciej!


Autorem tekstu jest dr Grzegorz Śpiewak – przyjaciel i ambasador marki Teddy Eddie, a ponadto kluczowy trener i naczelny doradca ds. metodyki nauczania polskiej filii wydawnictwa Macmillan Education. Ma na swoim koncie szereg publikacji naukowych i popularyzatorskich, a także kilka prawdziwych bestsellerów. Najnowszym z nich jest seria przewodników ‚Angielski dla rodziców’, oparta na jego autorskiej koncepcji metodycznej deDOMO (deDOMO Education 2010).